W oczekiwaniu na prom – Cadiz

Kadyks miasto portowe

Dzień przed zaokrętowaniem, spędzamy piękny wieczór w Kadyksie, żegnamy się z kontynentalną Hiszpanią. Kolejnego dnia czeka nas przeprawa promem. Ponad 26 godzin bujania i falowania, więc oboje czujemy duży stres, bo to pierwszy prom w naszej podróżniczej karierze. Właściwie stres zmieszany z rosnącą ekscytacją, w końcu bilety kupiliśmy już 3 miesiące wcześniej nie wiedząc jeszcze do końca, czy uda nam się spiąć nasze zawodowe plany i zrealizować podróż.

Zachód Słońca obserwujemy z zamku Santa Catalina, z którego roztacza się bajeczny widok na pobliską plażę. W wąskich uliczkach miasta kryją się niewielkie bary sprzedające pyszna kawę, oczywiście w niewielkich szklankach. Znajdziecie tu liczne miejskie parki w których rosną gigantyczne wręcz fikusy i figowce.

Kadyks jest na prawdę przepiękny!!! Trochę żałujemy, że dotarliśmy tu dopiero teraz i gdyby nie wzywała nas dalsza droga, chętnie zostalibyśmy na dłużej.

Pozostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *