Niemieckie miasteczka i wioski obfitują w różnego rodzaju zamki, twierdze, czy też ruiny. Mimo że jest ich tu wiele, to każdy tego typu obiekt ma swój wyjątkowy charakter. Korzystając więc z wolnych chwil, chętnie odwiedzam te całkiem normalne dla miejscowych, a nadzwyczajne dla mnie obiekty. Tak trafiłem na pochodzący z XIII wieku zamek Ronneburg, którego budowę rozpoczęto około roku 1231, w pobliżu miasteczka Büdingen. W XVI wieku zamek został przebudowany do obecnej postaci i dziś zachwyca wyjątkowym kształtem. W zamku możemy oprócz zwiedzania, napić się piwa w zamkowym ogrodzie, jak również zjeść w zamkowej restauracji, czy też spotkać pawia.
Jako że zamek miał pełnić funkcje ochronne, postawiono go na wzniesieniu, opierając jego fundamenty na samotnej bazaltowej skale. Dzięki temu dziś można podziwiać rozciągający się aż po granice Hesji krajobraz. Jak już zwykle, nie przepuściłem więc okazji do wykonania paru zdjęć.
Gdy księżyc zaświecił, a słońce chyliło się ku zachodowi, opuściłem zamkowe podwórze i udałem się na pobliskie pola, by napełnić szkło obiektywu ciepłym światłem. Gdy więc niebo zmieniło swe barwy na bardziej karmazynowe, rozkładałem już statyw pośród zbóż.
Piątek, a razem z nim cały tydzień, powoli dobiegał końca. Wolność weekendu z wolna docierała do przepracowanej głowy, pozwalając na chwile relaksu. Promienie zachodzącego słońca napełniały moją twarz uśmiechem, gdy składałem sprzęt opędzając się od much i wszelkiego polnego paskudztwa. Wolny weekend, wspaniały weekend, weekend pełen relaksu i odpoczynku, czego sobie i wam życzę.
Do następnego!
Qbala Kapelusz
Ładny znak wodny! Paw najbardziej fotogeniczny ze wszystkiego (odkryłem to już wcześniej, zwiedzając warszawskie Łazienki).
Popieram Tomka! super znak! A mnie sie podoba bardzo pierwsze zdjęcie ze zbożem